Panie B0ze ..
gdy byuam maua ..
napisauam list ..
d0 Ciebie ..
i dauam g0 Ani0u0m ..
Na koperte ..
nakleiuam gviazdy ..
i tr0che pr0mieni su0nca ..
Ur0suam ..
czy list juz d0shedu ..
czy z0stau przeczytany ..
a m0ze vciaz g0 ni0sa ..
tv0i skrzydlaci p0suancy ..
Jak dlug0 trva dr0ga d0 Nieba
kt0 nas pilnuje ..
kt0 spr0vadza na ..
d0bra sciezke ..
kt0 vybiera dr0ge ..
kt0 p0zvala cieshyc sie ..
zyciem ..
Ani0uy ..
Ziemskie ..
i te z buekitu ..
nieba ..
0ne sa vsr0d nas
vierzysh v Ani0uy ?? ..
p0patrz 0t0 0ne ..
zvalaja sie na sviat skrzydlastym tabunem ..
pi0rami muskajac czarne vu0sy n0cy ..
sa pjekne .. nie przestrash ich ..
b0 0dleca na zavshe ..
nie p0dn0shac nas z kleczek ..
nie speuniajac m0dlitvy 0 lepshe jutr0
Gdy byuam dzieckiem ..
nauczon0 mje m0dlitvy ..
d0 Ani0ua Str0za ..
klekauam viecz0rem ..
przy u0zku ..
raczki skuadajac ..
przed svietym 0brazkiem ..
pr0szac G0 ..
by mje chr0niu ..
z czasem jednak m0j Ani0u ..
zap0mniau 0 mje ..
A m0ze t0 ja ..
zap0mniauam 0 nim ..
Aniele B0ze Str0zu m0j -- vr0c
caua n0c ..
spadauy Ani0uy ..
ziemie znaczac ..
brudnymi skrzyduami ..
zabierauy marzenia ..
umarue ..
v zamian ..
uzy g0rzkie ..
p0z0staviauy ..
stauam v 0knie ..
na bezruch ..
skazana ..
i vidziauam ..
m0jeg0 Ani0ua ..
usmiech lekki..
na ustach ..
p0suauam ..
lecz ..
nie 0dp0viadziau